Barwy szczęścia: Józefina na skraju załamania. Dramatyczny list do syna i decyzja, która mogła kosztować życie
Wrześniowe odcinki „Barw szczęścia” pokażą, że nawet najsilniejsza kobieta może w końcu pęknąć. W 3207. odcinku Józefina (Elżbieta Jarosik) znajdzie się w punkcie, w którym codzienność przestaje mieć sens. Zdradzona, oszukana i opuszczona przez ludzi, którym ufała całe życie, zdecyduje, że jedynym wyjściem jest odejść na zawsze.
Konflikt z synem i poczucie bycia ciężarem
Już wcześniej relacje Józefiny z Cezarym (Marcel Opaliński) stały się napięte. We wrześniu matka i syn ostro się pokłócą o stadninę, którą przez lata prowadziła sama, podczas gdy on nie wykazywał większego zainteresowania. Pomysł sprzedaży najlepszej klaczy wywoła w Czarku pretensje, a od matki usłyszy słowa, które będą boleć długo.
Odrzucona przez swoją „elitę”
Jeszcze w 3204. odcinku milczenie arystokratycznych znajomych, którzy wcześniej wydzwaniali z żądaniami zwrotu pieniędzy za fińskie wesele, uświadomi Józefinie brutalną prawdę – w ich świecie już jej nie ma. Zostanie uznana za skompromitowaną, mimo że to ona padła ofiarą oszustwa. Nawet dalsza rodzina odwróci się plecami.
Cezary, poruszony tym, co spotkało matkę, obieca, że Andrzej (Leon Charewicz) odpowie za swoje przestępstwa. W tym celu, po informacji od Kodura (Oskar Stoczyński), wynajmie Celinę (Orina Krajewska), by w Dubaju namierzyła i sprowadziła oszusta do Polski – bez względu na koszty.
„Nie chcę dłużej tak wegetować” – list, który mrozi krew
W odcinku 3207 stres i samotność osiągną punkt kulminacyjny. Sofia (Valeri Gouliaeva) mieszka już w Londynie, a w willi zapanuje przytłaczająca cisza. Józefina, pozbawiona miłości, majątku i nadziei, usiądzie przy biurku i napisze do syna list:
„Mówią, że życie można zacząć jeszcze raz, od nowa. To nieprawda. Ja nie potrafię. Moje skończyło się kilka dni temu… Nie chcę dłużej tak wegetować, przepraszam…”
Po tych słowach sięgnie po buteleczkę tabletek nasennych – tych samych, które Andrzej kiedyś rozpuścił w jej ziołowym naparze, by spokojnie opróżnić rezydencję z antyków.
Ocalenie w ostatniej chwili
Na szczęście los – a raczej syn – zdąży w porę. Cezary przyjedzie w ostatnim momencie i uratuje matkę. Widok jej stanu głęboko go poruszy. Józefina zapewni, że nie spróbuje ponownie odebrać sobie życia, ale Rawicz nie zostawi tego przypadkowi – zdecyduje się zamieszkać w willi, dopóki nie zobaczy, że matka odzyskała spokój. O swojej decyzji poinformuje Natalię (Maria Dejmek), jasno dając do zrozumienia, że teraz priorytetem jest czuwanie nad Dżo.