Gwiazda „Barwy szczęścia” z mroczną przeszłością: Kryptonim „Szczęsny”, sprzedawał przyjaciół za pieniądze SB!

4 sierpnia 2025 roku Roch Siemianowski, znany widzom m.in. z Barw szczęścia, M jak miłość i Leśniczówki, obchodził swoje 75. urodziny. Dla milionów Polaków pozostaje sympatycznym, dobrodusznym aktorem, kojarzonym z lubianymi postaciami. Jednak odtajnione dokumenty Służby Bezpieczeństwa (SB) ujawniają jego przerażającą przeszłość – przez lata był tajnym współpracownikiem o kryptonimie „Szczęsny”, który sprzedawał przyjaciół i kolegów w zamian za pieniądze.

Agent „Szczęsny” – jak Roch Siemianowski stał się donosicielem

Według ujawnionych akt IPN oraz śledztwa dziennikarza Cezarego Łazarewicza (2014), Siemianowski został zwerbowany przez SB już w 1972 roku. Jego oficjalna rola jako Tajnego Współpracownika (TW) polegała na inwigilacji środowiska artystycznego i studenckiego w ramach operacji o kryptonimie „Gniazdo”.

Lista osób, na które donosił, jest szokująca – obejmuje największe gwiazdy polskiej kultury, opozycjonistów, a nawet bliskich znajomych:

To oznacza, że każdy, kto miał z nim kontakt w latach 70. i 80., mógł stać się celem SB.

Roch Siemianowski

Nie był zmuszany – współpracował dla korzyści finansowych

W przeciwieństwie do wielu artystów, którzy podpisali lojalki pod presją, Siemianowski działał z własnej woli i dla pieniędzy. W raportach SB zachowały się zapisy jego officera prowadzącego:

„Nie interesuje go już sama konspiracja ani zabawa w agenta. Teraz liczą się pieniądze – sam domaga się wynagrodzenia.”

SB, widząc jego chciwość, zaproponowała mu stałą miesięczną pensję, aby utrzymać jego lojalność. Siemianowski prowadził rozrzutny tryb życia, a w zamian za finansowe korzyści regularnie donosił na kolegów po fachu, nie przejmując się konsekwencjami dla ich karier i życia prywatnego.

Czy powinien nadal występować w telewizji? Społeczeństwo domaga się odpowiedzi

Mimo że jego współpraca z SB została udowodniona, Siemianowski nigdy nie poniósł konsekwencji. Wciąż gra w popularnych serialach, a telewizja publiczna nie podjęła żadnych działań w tej sprawie.

Aktor Joachim Lamża, który był inwigilowany przez TW „Szczęsnego”, złożył wniosek o pełne udostępnienie akt, aby ostatecznie ujawnić całą prawdę. W mediach społecznościowych i na forach dyskusyjnych trwa burza:

  • Czy człowiek, który donosił na przyjaciół i wspierał system represji, powinien nadal być obecny w mediach?

  • Dlaczego nie spotkały go żadne konsekwencje moralne ani zawodowe?

  • Czy polska telewizja wybacza wszystko gwiazdom, jeśli są popularne?

Wiele osób porównuje jego sytuację do innych artystów, którzy zostali zepchnięci na margines za znacznie mniejsze przewinienia. Czy tym razem społeczeństwo znów odwróci wzrok, czy wreszcie domoże się sprawiedliwości?

Jedno jest pewne – przeszłość „Szczęsnego” nigdy nie powinna zostać zapomniana.

Back to top button
error: Content is protected !!

Adblock Detected

DISABLE ADBLOCK TO VIEW THIS CONTENT!